Wyjeżdżamy! Nareszcie zaczynają się 2 tygodnie długo oczekiwanych wakacji. Odpoczynku od pracy, domu i psa (choć już w dniu wyjazdu zaczęliśmy tęsknić za naszą suczką Agatką). Cztery osoby w jednym fordzie mondeo? Z bagażami? Długo zastanawialiśmy się, czy nie zabrać dodatkowego boxu na dach, znając garderobiane możliwości piękniejszej polowy naszej wycieczki. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że musimy się zmieścić. Kiedy wpakowaliśmy wszystko do bagażnika, okazało się, że jest jeszcze sporo miejsca na przyszłe zakupy! Hurra! Wyjazd 6.00. Pogoda super wietrzna, choć sucha. Po drodze, w okolicy Tomaszowa Maz. błysnął nam radar w oczy. Ostrzegali na SB radiu, ale niebiescy stali przeciez po przeciwnej stronie drogi! Trzeba jednak słuchać komunikatów... Nic jednak nie jest w stanie wyprowadzić nas z równowagi. Wszak zaczynamy wakacje, które tak długo planowaliśmy. Szukanie miejsca, spotkania organizacyjne, podejmowanie decyzji: dokąd, jak, za ile itp. itd zajęło nam prawie 2 miesiące. Szczerze mówiąc z całej naszej czwórki, to Dorotka wzięła sprawy w swoje ręce. Gdyby nie to, pewnie do dziś byśmy planowali....Skorzystaliśmy ostatecznie z biura Inter Home (interhome.pl). Oferta tak bogata, że całymi dniami przeglądaliśmy dziesiątki linków ze zdjęciami. Założeń było parę: po pierwsze Toskania :) Po drugie - coś na wzór gospodarstwa agroturystycznego - wiecie sami: kozy, ser, wino i śpiew o poranku. Po trzecie - basen (lubimy moczyć d...ka). No i jeszcze, żeby było co zwiedzać, gdy nam już odejdzie skóra od kości od nadmiernego przebywania w wodzie. Padło na przeuroczy (tak nam się wtedy zdawało - a czy się sprawdziło - to potem) region o "nic" nikomu nie mówiącej nazwie - Chianti Classico. Po wyborze regionu jeszcze więcej czasu spędziliśmy na wybraniu miejscowości. Wybór padł na okolice San Gimignano, a dokładniej Castel San Gimignano, Villa Dini. To przeuroczy ogromny dom z XVII wieku, odrestaurowany, otoczony 100 ha ziemi gospodarstwa wiejskiego, na którym rosną oliwki i winorośla. Och! Chcemy już tam być. Już, teraz, natychmiast. Więc jedziemy dalej....